2 promile alkoholu w organizmie miała 37-letnia ekspedientka, która obsługiwał klientów w jednym z myszkowskich sklepów. O swoich podejrzeniach stróżów prawa powiadomiła obsługa sklepu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w jednym z marketów w Myszkowie. Około godziny 18.30 oficer dyżurny myszkowskiej komendy przyjął informację, że ekspedientka prawdopodobnie dziwnie się zachowuje i prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Na miejscu policjanci ustalili, że kobieta kilkukrotnie myliła się podczas wydawania pieniędzy w kasie. Mundurowi sprawdzili jej stan trzeźwości i okazało się, że miała w organizmie 2 promile. Za podejmowanie czynności zawodowych w stanie po użyciu alkoholu grozi jej kara aresztu lub grzywny. Teraz będzie tłumaczyć się przed sądem. /KPP w Myszkowie/
To na pewno w Biedrące, bo od kąd powstała w ulepszonej wersji, to człowiek idąc robić zakupy to musi poświęcić pól lub cały dzień na to aby kupić parę produktów. Nie raz ludzie stojący w kolejce, to zostawiali zakupy i wychodzili do innego sklepu, na szybsze zakupy. Zarząd sieci Biedrąka obiecał że to się zmieni. Poczekamy , zobaczymy.
Biedronka zakała teraz to dopiero korki wjazd i wyjazd przejebany