Policjanci z Myszkowa interweniowali wobec 38-latka, który wszczął awanturę ze swoją żoną. Agresor został zatrzymany po tym, jak pijany przyjechał mercedesem do domu. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy,bo stracił je za jazdę "po pijaku". Dodatkowo podczas przeszukania jego pojazdu, stróże prawa znaleźli należącą do niego amfetaminę. Mieszkaniec Myszkowa został zatrzymany i usłyszał już zarzuty.
Policjanci z ogniwa patrolowo- interwencyjnego myszkowskiej komendy zostali wezwani na interwencję domową do jednego z mieszkań w Myszkowie. Ze zgłoszenia wynikało, że nietrzeźwy mąż po awanturze ze swoją żoną, usiadł "za kółko" swojego mercedesa i odjechał. Na miejscu mundurowi zastali już oboje małżonków. 32-letnia kobieta oświadczyła, że chciała uniemożliwić dalszą jazdę swojemu pijanemu mężowi i zabrała mu kluczyki od BMW. Wtedy 38-latek wszczął awanturę ze swoją żoną, zabrał kluczyki od innego pojazdu i z impetem odjechał spod posesji. Gdy wrócił, zaraz po tym zawitali mundurowi. Zdenerwowana i bezradna kobieta okazała policjantom pusty woreczek strunowy ze śladowymi ilościami białego proszku, który znalazła w kieszeni jego kurtki. Mając uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna może posiadać niedozwolone substancje, policjanci skontrolowali dokładnie jego mercedesa, którym przyjechał do domu. Wewnątrz wisiorka umiejscowionego przy lusterku, stróże prawa natknęli się na woreczek z zawartością białego proszku. Jak się potem okazało, była to amfetamina. W związku z tym, że od 38-latka wyczuwalna była silna woń alkoholu i istniało również podejrzenie, że kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości, podjęli decyzję o jego zatrzymaniu do wyjaśnienia sprawy. Policjanci poddali go badaniu na zawartość alkoholu w organizmie z wynikiem blisko 2 promile. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił śledczym na przedstawienie mu dwóch zarzutów: kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i posiadanie narkotyków. Za to drugie odpowie jako recydywista, bo w przeszłości odsiadywał wyroki za przestępstwa narkotykowe. Na dodatek 38-latek nie posiadał prawa jazdy, bo stracił je w podobnych okolicznościach. O jego losie zadecyduje teraz sąd.
Takie zachowanie i wzorowa postawa, a jednocześnie ogromna troska o osobę najbliższą, doskonale wpisuje się w kampanię "Nie reagujesz-akceptujesz!". /KPP w Myszkowie/